Moja Droga D.

myślę sobie, że lato nie może jeszcze odejść,
nie zdążyłam tylu rzeczy zrobić latem..
nie zrobiłam sorbetu owocowego, ani chłodnika ogórkowego, ani nie spożyłam w nadmiarze mojito..
nie zdążyłam założyć tylu letnich ciuchów, moje kapelusze nie zobaczyły piasku, ani morza..
aczkolwiek,
mamy babie lato.. zwane także indian summer...
do woli mogę włączać piekarnik i piec, opiekać, zapiekać.....


Chleb z suszonymi pomidorami
2 szklanki mąki pszennej i 1 szklanka mąki pełnoziarnistej
30 g świeżych drożdży, szczypta cukru
1 szklanka letniej wody
1 łyżeczka soli, chlust oliwy
2 łyżeczki suszonych ziół prowansalskich, kilka suszonych pomidorów odsączonych z zalewy (ok 6-8 szt)
kilka łyżek mleka do skropienia

Drożdże posypuję cukrem i mieszam z 1/4 szklanki wody, rozdrabniam widelcem, odstawiam na chwilę.
Przesianą mąkę łączę z solą i ziołami. Dodaję resztę wody, oliwę i drożdże. Wyrabiam hakami miksera kilka minut, jeśli potrzeba dodaję jeszcze 2-3 łyżki wody, pod koniec dodaję pokrojone drobno pomidory.
Ciasto przykrywam folią spożywczą i odstawiam na około 30 minut.
Mieszam, przekładam do keksówki (12x26) wyłożonej papierem do pieczenia, zostawiam na godzinę.
Przed włożeniem do piekarnika pędzelkiem smaruję ciasto kilkoma łyżkami mleka.
Piekę około godziny w 200 stopniach. Zostawiam w wyłączonym piekarniku 15 minut.
Studzę na kratce.

inspiracja z książki "Dieta Agaty" Agaty Jędraszczak

Komentarze

  1. I jak Cie nie kochac:) dziekuje:)D

    OdpowiedzUsuń
  2. a u mnie pada:( ale i atk czekam na sloneczna niedziele:)
    bedzie sloneczna prawda?D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O yeee:)będzie słoneczna do bólu

      ps uwielbiam w piątki wychodzić z pracy, czuję wtedy, że mogę wszystko (wyobraź sobie wszystko i że ja to mogę:)))

      Usuń
  3. nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić a ja przez ta pogode jakos ...... ale idziemy na tarte z łososia do znajomych. co prawda zaprosili zaraz p pracy ale zapowiedzieli ze tym sie nie najemy. wiec dzi przed praca zrobilam ze sliwkami ciasto i pasztet.... mam nadzieje ze chleb bedzie:)
    nie wspomne o zurka na naturalnym zakwasie od E. i naleśnikach z serem od Agaty:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Asiu Si...jeszcze będzie el proximo verano ;)Dasz rade,buziaki

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz