czas powiedzieć Wam - do widzenia. Na jakiś czas..
Dziękuję, że mieliście ochotę tutaj zaglądać. Myślami jestem daleko od blogowania.
Miałam Najwspanialszego Teścia jakiego mogłam sobie wymarzyć.
Miał 80 lat, był Lekarzem, bardzo eleganckim Mężczyzną. Dbał o moje, nasze zdrowie.
Często mówił do mnie "Aścze".
Uwielbiał pielęgnować rośliny, sadzić nasiona w tysiącach doniczek na każdym parapecie w mieszkaniu. Czytać. Nie tylko o medycynie, także o sztuce i astronomii. Był bardzo religijny.
Interesował się też sportem.Telefonicznie zawsze dyskutował z M. o każdej ważnej akcji na boisku piłkarskim. Choć On sam uprawiał kiedyś w młodości boks.
Uwielbiał opowiadać. O czasach wojny, studiach w Lublinie, pracy lekarza, znał tysiące historyjek i anegdot z przeszłości. A my uwielbialiśmy słuchać..
My baby just cares for me
Dziękuję, że mieliście ochotę tutaj zaglądać. Myślami jestem daleko od blogowania.
Miałam Najwspanialszego Teścia jakiego mogłam sobie wymarzyć.
Miał 80 lat, był Lekarzem, bardzo eleganckim Mężczyzną. Dbał o moje, nasze zdrowie.
Często mówił do mnie "Aścze".
Uwielbiał pielęgnować rośliny, sadzić nasiona w tysiącach doniczek na każdym parapecie w mieszkaniu. Czytać. Nie tylko o medycynie, także o sztuce i astronomii. Był bardzo religijny.
Interesował się też sportem.Telefonicznie zawsze dyskutował z M. o każdej ważnej akcji na boisku piłkarskim. Choć On sam uprawiał kiedyś w młodości boks.
Uwielbiał opowiadać. O czasach wojny, studiach w Lublinie, pracy lekarza, znał tysiące historyjek i anegdot z przeszłości. A my uwielbialiśmy słuchać..
My baby just cares for me
To zrozumiałe, że czas Twój teraz inny.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiem jakich słów użyć, bo wszystko wypada banalnie...
Do widzenia Joasiu, do usłyszenia...
Przemijanie... dotknie każdego z nas. Jest oczywiste, a boli jak cholera :(
OdpowiedzUsuńJoasiu, uspokój myśli. Ukołysz serce. Żałoba to stan, który przeżyć trzeba...
Historie o Twoim Teściu, Jego historie są warte zapisania. Takich Wielkich Osób jest coraz mniej.
Uściski przesyłam i proszę o powrót, jak tylko poczujesz, że możesz.
Trzymajcie się tam ciepło, razem.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś tu wrócisz.
Asiu Ty miałaś wspaniałego TEŚCIA a my NAJWSPANIALSZEGO na świecie OJCA czułego,wyrozumiałego,delikatnego.Z każdym moim problemem,mogłam iść do NIEGO ON zawsze potrafił znależć rozwiązanie.Był człowiekiem wielkiego serca JUDYMEM naszych czasów.JAK DALEJ ŻYĆ.......DLACZEGO TAK SZYBKO ODCHODZĄ LUDZIE KTÓRYCH TAK KOCHAMY............sułek
OdpowiedzUsuńBYL ,JEST i BEDZIE w moim sercu na zawsze ,nie wierze ze to dzieje sie na prawde ,tylko grob i tysiace kwiatow krzycza ze JEGO nie ma Dj
OdpowiedzUsuńAż mi głupio coś pisać... jak gdybym weszła w bardzo nieodpowiednim momencie...
OdpowiedzUsuńSił życzę i wsparcia wzajemnego...
Przesyłam uściski!
asia wróć tu może ędzie łatwiej... bo brakuje Ciebie!
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję Wam Dziewczyny za wszystkie dobre słowa!
OdpowiedzUsuńJoasiu :) nie chcę zabrzmieć nachalnie jak to czasem niektórzy wypisują komentarz i pod nim "zaobserwuj mnie i adres bloga" albo coś w tym stylu, ale jeśli uśmiechasz się u mnie to zapraszam częściej :) uśmiech jest potrzebny i jeśli się znalazło choć małe źródełko warto się go trzymać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!