"
Masło klarowane to masło oczyszczone. Podczas procesu powolnego podgrzewania - warstwy substancji stałych (zanieczyszczeń) i ciekłych (najczystsze masło) oddzielają się od siebie. W efekcie otrzymujemy najzdrowszy tłuszcz (..) ghee działa łagodząco na układ trawienny, pomaga w żołądkowo-jelitowych stanach zapalnych. Nie podnosi poziomu cholesterolu we krwi. Zawiera kwas tłuszczowy o niezwykłych właściwościach przeciwnowotworowych. Poprawia wchłanianie oraz odżywczą wartość pożywienia. Masło klarowane można przechowywać przez kilka tygodni, nawet poza lodówką. Jest pozbawione substancji stałych więc nie jełczeje. Doskonałe dla całej rodziny - od niemowlaków po seniorów. Dodaję je do zup, warzyw, ryb i makaronów." A.Maciąg "Smak miłości"
zazwyczaj robię masło z dwóch, trzech kostek dobrej jakości, umieszczam je w garnku z grubym dnem
podgrzewam
najpierw na dużym, a po rozpuszczeniu się kostek na bardzo małym ogniu,
cierpliwie zbierając łyżką zanieczyszczenia, aż otrzymam klarowny płyn,
trwa to ok 15-20 minut
przecedzam przez sitko wyłożone gazą do szklanego lub ceramicznego naczynia
po ostygnięciu przechowuję w lodówce
nie wyobrażam już sobie kuchni bez masła klarowanego. do zup, makaronu, ryżu, kasz, gotowanych warzyw, do owsianki, budyniu, do wszystkiego..
ja bym brała:)
Biore przepis! Slyszalam ostatnio o masle klarowanym :) I widze, ze jest zdrowsze od naturalnego masla:)
OdpowiedzUsuńCzęstuj się, korzystaj:))
UsuńByłam kiedyś na warsztatach kulinarnych i mówili, że w zasadzie powinno się tylko z takiego masła korzystać :-)
OdpowiedzUsuńodkąd zaczęłam klarować oliwa mniej mi smakuje;)
Usuńplynne zloto :)
OdpowiedzUsuńsamo dobro:)
UsuńTeż bym brała :P
OdpowiedzUsuńa pamiętasz gdzie i w jakich okolicznościach to padło:))
Usuńna pewno pamiętasz:) Ula-Judyta, nad rzeką. ale jak całował... :)
kochana..."przycisnął mnie tak po męsku" ;) pamiętasz?
UsuńUżywam od dawna i też nie wyobrażam sobie kuchni bez...
OdpowiedzUsuńTakie proste, a takie dobre! :)
Tak mi się właśnie kojarzysz Kaś z tym co dobre i zdrowe:) pogotujesz z nami co?:)
UsuńRozpływa się w ustach jak ta muzyka ;). Dobre połączenie.
OdpowiedzUsuńJoanno powinnyśmy kiedyś razem pogotować ;)
W sumie zebrać by można taki cały damski zastęp gotujących...ale by było miło..;)
Byłoby nieźle:)) do zrobienia! zapraszam:))
OdpowiedzUsuń