w Bieszczady. na Połoninę Wetlińską i Smerek. post niebawem:)
bieszczadzkie góry jak zwykle nie zawiodły. pięknie było. wyciszyłam rozszalałe myśli, przewietrzyłam głowę. spacer w górach to wiatr i splątane włosy oraz wolność.
miłego popołudnia i przyszłego tygodnia Kochani!
Zabierz! Bieszczady kocham!
OdpowiedzUsuńz przyjemnością zatem zabiorę.
OdpowiedzUsuńNie znałam - PIĘKNA ta piosenka!!!!
OdpowiedzUsuń***
"Anioły bieszczadzkie, bieszczadzkie anioły, dużo w was radości i dobrej pogody..." :) Jak ja dawno tam nie byłam... Kiedyś jeździłam raz w roku. Może czas, żebym wróciła?
Tak tak, były bieszczadzkie anioły, wprowadziły klimat do kwaśnicy i pierogów:) na sprzęcie grającym pamiętającym czasy PRL:)
Usuńdo zobaczenia na szlaku?!:)
piosenka piękna, a jaki obraz jej towarzyszy!... :)