wczoraj biegałam w lesie, sama, trochę zaniepokojona swą odwagą;) trochę zachwycona:)
las po deszczu, parujący, pachnący, ze światłem tak magicznym, że dech zapiera..
i tak ta melancholia osiadła mi na barkach, że zupełnie nie umiem jej podziękować



Komentarze