Ryba z pomarańczą. Brzmi nieźle. I tak smakuje :)
Filety z białej ryby (u mnie tilapia) rozmrażam, osuszam, układam na folii aluminiowej. Skrapiam cytryną, posypuję solą, pieprzem, odrobiną wegety. Zawijam i na 10-15 minut do piekarnika.
W międzyczasie robię sos. Wyciskam sok z dwóch pomarańczy. Rozpuszczam łyżeczkę masła dodaję sok i duszę, aż zgęstnieje.
Dodaję sól, pieprz, pół łyżeczki masła.
Smak sosu wydaje się dziwny sam w sobie, taki słodko-słony, ale gdy polejemy nim rybę.. Mmmmm :)
Inspiracja z ksiąźki "Klapsa czy konferencja, czyli o tym jak jeść i nie zostać zjedzonym"
Filety z białej ryby (u mnie tilapia) rozmrażam, osuszam, układam na folii aluminiowej. Skrapiam cytryną, posypuję solą, pieprzem, odrobiną wegety. Zawijam i na 10-15 minut do piekarnika.
W międzyczasie robię sos. Wyciskam sok z dwóch pomarańczy. Rozpuszczam łyżeczkę masła dodaję sok i duszę, aż zgęstnieje.
Dodaję sól, pieprz, pół łyżeczki masła.
Smak sosu wydaje się dziwny sam w sobie, taki słodko-słony, ale gdy polejemy nim rybę.. Mmmmm :)
Komentarze
Prześlij komentarz