Absolutnie piękna płyta - "Vena Amoris" Anity Lipnickiej.
Sprawia, że wieczorna podróż samochodem staje się odrobinę nierzeczywista.


 

Komentarze

  1. Czyżby idealny come back...?
    Uściski :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odwzajemniam uściski! Dobrego dnia Monia:)
      A płytą jestem zachwycona, nagrana live, cała po polsku, a szczególnie ukochałam sobie piosenkę Sen Laury - piękna.

      Usuń
    2. Tęskniłam za Anitą, taką polską Anitą. Jej duet z mężem też mi się podobał, ale Anita aktualna musi być cudowna, czuję to po przesłuchaniu załączonego przez Ciebie utworu :) Nie pozostaje mi nic jak zakupić płytę i delektować się każdym dźwiękiem :)
      Dobrego dnia Joasiu :*

      Usuń
    3. Joasiu, najnowszą płytę Anity można posłuchać w serwisie Deezer. Własną zakupię niebawem... Jestem oczarowana. Sen Laury - piękna. Tytułowa - ma moc. Melodie magiczne. Coś czego nikt jeszcze nie stworzył na naszym rodzimym rynku. No dziękuję :*

      Usuń
  2. Jedna z nielicznych polskich artystek którą mocną cenię.
    Wsłucham się.

    OdpowiedzUsuń
  3. Także jestem oczarowana. Tęskniłam za jej głosem i za takimi aranżacjami. Teksty świetne. Całość zdecydowanie na plus.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz