Dziękuję za przypomnienie. Byłam swego czasu uzależniona od tej pieśni :) Mistrzowsko wykonuje i warsztatem bije na głowę te "normalne" piosenkarki. Jeszcze lubię na deser zapodać taki zestaw pieśni biesiadnych " Cztery razy po dwa razy..." - i szaruga niestraszna! Stała Czytelniczka A.
Oglądałam ;)) Nie można tej kobiety nie kochać, jedyna w swoim rodzaju.
OdpowiedzUsuń:
Uwielbiam Aśkę, zawsze rechoczę na tej piosence:))
UsuńDziękuję za przypomnienie. Byłam swego czasu uzależniona od tej pieśni :) Mistrzowsko wykonuje i warsztatem bije na głowę te "normalne" piosenkarki. Jeszcze lubię na deser zapodać taki zestaw pieśni biesiadnych " Cztery razy po dwa razy..." - i szaruga niestraszna! Stała Czytelniczka A.
OdpowiedzUsuńDroga A. pozdrowiska! :)
UsuńUwielbiam! Jest doskonała, nie tylko tu ! Kabaret ma niezwykłą moc poprawiania nastroju. Nawet w Blue Monday :)
OdpowiedzUsuńPS. Piszę to w czwartkowy wieczór, więc do piątku już tylko chwila :)
Moja idolka. Genialna, inteligentna, pełna wdzięku-no kobieta ;)
OdpowiedzUsuń