jestem po męczącym dniu. Jest ulubiony, ciepły koc w kolorze biszkoptów,
i kubas aromatycznej herbaty (bywa, że zamiennie z winem:) i książka.
I kolacja zrobiona, i obiad na jutro, i pranie powieszone, i tylko jakieś dźwięki przydałyby się w tle..
Może Edyta.
i kubas aromatycznej herbaty (bywa, że zamiennie z winem:) i książka.
I kolacja zrobiona, i obiad na jutro, i pranie powieszone, i tylko jakieś dźwięki przydałyby się w tle..
Może Edyta.
....zazdroszcze!!
OdpowiedzUsuń40 sms-ów później wysyłam buziaka!
UsuńZ tej płyty lubię tylko utwór "Rozbitkowie", nic innego nie przypadło mi do gustu. Chyba jednak wolę "starą" Edytę... ;)
OdpowiedzUsuńMam podobnie. I mimo wielkiej sympatii do Edyty i wspomnień z czasów licealnych:)
Usuńi mimo potrzeby posiadania płyt na własność tej płyty nie posiadam. Aczkolwiek cieszę się możliwością odsłuchania płyty w całości za free i dzielę się tym:) może ktoś skorzysta. Dziś wieczorem planuję znów odsłuchać. A niech tam! Trzeba dać szansę;)
Ja skorzystałam skwapliwie i bardzo dziękuję! Stała Czytelniczka A.
UsuńA ja dziękuję za komentarz, który oznacza, że warto:-)
UsuńJoasiu, uwierzysz kochana, że nie posiadam koca...? Moja córcia zapomniała go spakować, kiedy byliśmy na wakacjach :( Został w domku campingowym nad morzem :( Tak właśnie... I jak tu odpoczywać, rozkoszować się chwilami milczenia, kubaskami herbaty tudzież wina i książkami trzema, czytanymi na przemiennie, bez cieplutkiego koca, w kolorze biszkoptów na przykład? :)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym panu....
http://www.youtube.com/watch?v=450p7goxZqg
*naprzemiennie ;)
UsuńMonia, wariacie! Ta zima idzie! (chyba). Maszeruj do home&you i bierz ten biszkoptowy:-D
UsuńSkoro Home&You to jest opcja, że go posiądę :) Bo H&Y mam w swoim mieście ;)
UsuńI ciasto marchewkowe ;)
OdpowiedzUsuńwczoraj akurat chipsy. te z pieca. ale sztemp... :))
UsuńI kolacja i obiad i pranie :) Aleś Ty obrotna...a przy tym taka elegancka :):):)
OdpowiedzUsuńCzymże jest moja eleganckość przy Twojej:)
Usuńwpadnijcie kiedyś, zrobię tartę cebulową i wypijemy M. trochę nalewki:)) hę?
Trochę? heeee :) teraz wasza kolej! ucałuj M.! choć na urodzinowe smsy nie odpisuje to jednak robi najlepszą nalewkę z derenia :)
UsuńMnie Edyta smuci, męczy i wprowadza w nastrój dziwny acz niemiły... wolę inną muzykę :)
OdpowiedzUsuńP.S. O, cóż za komplement w Twoim komentarzu u mnie :) dziękuję!
Z Twoją osobą kojarzy mi się muzyka z tak zwanym wykopem, energią i powerem:))
Usuńach, nie ma za co! :-)
Dobre skojarzenie :) haha, ale wiesz, ja najbardziej lubię jazz i blues... trąbki i takie ciepłe brzmienia... choć wiadomo, ćwicząc fitness trzeba się przestawiać na muzykę z wykopem ;D
Usuń