
czerwone pesto
ok 10 szt suszonych pomidorów w oliwie
kilka listków bazylii
40 g płatków migdałów
40 g sera grana padano drobno startego
1-2 wyciśnięte ząbki czosnku
szczypta soli i cukru
kilka łyżek oliwy z oliwek
umieszczam w blenderze i miksuję, dolewając oliwy do pożądanej konsystencji
umieszczam w słoiczku, przechowuję w lodówce do tygodnia
pyszne z makaronem, startym serem grana padano i listkami świeżej bazylii
przepis stąd
Aśku, masz dar do wynajdowania muzy która i moje ucho urzeka no i smaki, smaki.. wczoraj na uczcie urodzinowej byłam, cuda jadłam , cuda piłam teraz dieta cud bo inaczej krucho to widzę! :)) a tak na serio uczta była smaczna że na wspomnienie zaczyna mój żołądek domagać się jeść , i gdy Twoje przepisy zerkam to siła domagania się wzrasta :)
OdpowiedzUsuńSylwek, cieszę się, że ta muza i Tobie w duszy gra:)
Usuńa w kwestii smaków.. siedzę w domu niedzielnym wieczorem z M. i katarem-gigantem w pakiecie i nieustannie wietrzę lodówkę:))
I jak ja Ci zazdroszczę tej uczty wczoraj! :) ja już wyjadłam chyba wszystko..
dobrego wieczoru:)
Brzmi pysznie, a ja uwielbiam pesto! I świetna muzyka.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńdziś planuję z końcówki pesto zrobić mocno czosnkowe risotto, na rozgrzanie i otulenie. Wiatr porywa parasole, a deszcz wciska się wszędzie. Oby do wiosny! :))
Ooooch :) takie pesto musi być wyśmienite :) ogólnie wolę zielone, ale ten przepis, brzmi bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńP.S. ;) też nie mam tatuażu :) ani nawet ochoty na tatuaż ;D a o kolczyku na pewno napiszę, jeśli się zdecyduję! ;)