to greckie dzień dobry:) Witajcie po powrocie z Rodos - greckiej wyspy zwanej wyspą słońca. Należała ona do Heliosa, a nazwana została imieniem jego żony, bogini i nimfy - Rodos. Tak głoszą mity.
Ale to także wyspa wiatru. Rodos otulona z zachodu Morzem Egejskim, ze wschodu Morzem Śródziemnym, na południowym przylądku - Prasonisi gdzie stykają się wody obu mórz, jest miejscem stworzonym dla surferów.
Grecję kocham od zawsze i to była moja druga podróż do tego kraju.
Chętnie opowiem:) Zatem..
To co zwraca uwagę na wyspie to zapach, zioła miejscami pachną tak intensywnie! szałwia, tymianek, oregano i wiele innych, moim zgadywaniom nie było końca.
Wyspa tonie w kwiatach, palmach i kaktusach, drzewach figowych, cytrynowych, pomarańczowych, piniowych i rzecz jasna oliwnych.
Na wzgórzach pasą się znudzone kozy, od czasu do czasu leniwie przechodząc środkiem jezdni nad brzeg morza. Pełno tutaj kotów, smacznie śpią we wszystkich możliwych miejscach lub przemykają wąskimi uliczkami między pobielonymi mini domkami.
Turkus morza oszałamia, widok na zatoki, wyspy i bezkres morza ze wzgórz, na które często się wspinaliśmy, aby zwiedzić pozostałości po zamkach joannitów, czy riuny starożytnych świątyń sprawiają, że kręci się w głowie i pojawia się moje pytanie: kiedy będzie brzydko? :) nie ogarniam już tego piękna:))
Grecy są pozytywni, emocjonalni, głośni, często ich rozmowa sprawia wrażenie porządnej kłótni. Mkną bez kasków na skuterach lub w zdezelowanych samochodach, budząc zdumienie - jak mieszczą się na centymetry w ciasnych uliczkach bez chodników? Starsze greczynki ubrane najczęściej na czarno wieszają pranie w centrum turystycznych zabytkowych miasteczek i z uśmiechem odpowiadają na moje kalimera. Te młodsze mają trochę pełniejsze biodra niż nasze slowiańskie, noszą naturalne ombre na włosach, "firmowe" okulary i wydaja się szczęsliwe:)
Przemierzyliśmy wyspę (Rodos ma 220 km linii brzegowej) wynajętym samochodem chyba wszerz i wzdłuż, zachwytom nie było końca. Czy jadąc wzdłuż wybrzeża, czy wewnątrz wyspy z widoczną najwyższą górą - Ataviros w tle.
To u podnóża góry w maleńkiej wiosce, gdzie cisza i pianie koguta, zjedliśmy najlepszy obiad w ciągu tych naszych 7 dni, przebijający smakiem hotelowe bardzo dobre menu. Musaka, sałatka z fetą i grillowanymi warzywami, wino domowe nalane po sam brzeg kieliszka i greek coffee - moja ulubiona kawa tutaj, parzona w tygielku, z duża ilością cukru i bez mleka.
W maleńkich kościółkach jak z pocztówki, w półmroku i w otoczeniu ikon zapalam świeczkę wotywną i wszystko, co daleko, wydaje się takie nierzeczywiste..
Lubię ich podejście do życia, na moje pytanie skierowane do Greka - przemiłego sprzedawcy i rzemieślnika ceramiki, czy życie w Grecji jest łatwe uzyskałam odpowiedź - to zależy tylko i wyłącznie od ciebie, to ty komplikujesz sobie życie lub nie, trzeba żyć tak, aby było ci dobrze, i aby było łatwe..
I love Greece, I love Rodos!! oznajmiałam przy każdej sposobności:) Wrócę jeszcze do Grecji. Na pewno.
Fotorelacja wkrótce:)
Musialo byc pieknie:) Czytajac mialam wyspe przed oczami, choc w Grecji jeszcze nigdy nie bylam. Bede musiala w koncu to nadrobic i moze bedzie to nawet Rodos;) Czeam na zdjecia,
OdpowiedzUsuńi juz teraz wiem, ze beda piekne;) Pozdrowienia:)
Cieszę się, że klimat wyspy przeniosłam na literki choć w malutkiej części:)
UsuńI ja pozdrawiam:)) z pierwszego dnia po urlopie w pracy.. ratunku...
Widzę że zastosowałaś się do moich zaleceń i chłonęłaś szczęście wszystkimi zmysłami na kolorowo ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze!
Grecja wciąż mi się marzy ... Podobnie jak słoneczna Italia ^^ Kiedyś w końcu tam dotrę ... ;)) Póki co dziękuję Ci za tę jakże obrazową namiastkę, wprost ociekającą smakami i zapachami ^^
Na fotorelację czekam jak nikt! ;)
No to przynajmniej wirtualnie zabiorę Cię tam, zanim będziesz w realu czego życzę ogromnie:) niech no tylko uporządkuję te foty:)
UsuńBędę tam kiedyś. Taki mam cel. Cel, marzenie :)
OdpowiedzUsuńPs. Joanno, bratnia duszo :) W Ross minus 49 na pielęgnację ust, szmineczki, błyszczyki i lakiery do paznokci... :) To co?
Będziesz, będziesz, trochę już Cię znam:)))
Usuńczekaj czekaj zaraz ustalimy co kupić..
Grecja jest oszałamiająca, a życie i nasze podejście tam gdzie jest pięknie, wydaje się być piekniejszym, jedno w nas jest ważne i może najważniejsze to my sami kreujemy nasze postrzeganie i to jak żyjemy, miał rację owy Grek, właśnie to Credo życiowe poznałam będąc w Australii, czasem źle mi gdy nie ma słońca, ale w końcu mam go w sobie i oby nie gasło.
OdpowiedzUsuńCzekam na relację foto z wielką niecierpliwością.! Ogromną!
U Ciebie Sylwuś też się działo :) uściski!
UsuńAle fajnie. Czekam na więcej zdjęć. Co do piękna podobne wrażenia miałam we Włoszech, które miałam szczęście odwiedzić czterokrotnie :)). Zapach ziół, lawendy i krajobrazy zapamiętam na zawsze.
OdpowiedzUsuńPS Pędź do Rossa, rzeczywiście ta promocja jest dla Ciebie. Ja już chyba muszę nałożyć szlaban, bo wszystko takie kuszące ;)
Cztery razy we Włoszech? szczęściara!
Usuńmarzę o Toskanii którejś jesieni..
Będzie dużo zdjęć, aż będziecie miały dość:))
jeju lecę do Ross... co wybrać co wybrać:)))))))))
przesyłam piosenkę: http://www.youtube.com/watch?v=LfZkQw6vLLA ,
OdpowiedzUsuńwidać, że dopiero zaczynają ale nam się podoba, a Dziewczyna ma głosisko:)
wypowiedz się?
PS. Dawajcie na Kraków!!
Hej hej:))
Usuńfajna jest:) i bardzo kojarzy mi się z Waszymi klimatami:) dziwię się, że na weselu nie grał Wam Within Temptation:))
PS może zdązymy przed Waszym wyjazdem.. :)?
oh Within no w sobotę Mela także tego:)
OdpowiedzUsuńPS znaczy w przyszłą (17.05) :)
OdpowiedzUsuńnie kuś! :)
UsuńAsiu Si przepiękne zdjęcie !!! Pozdrawiamy ;)
OdpowiedzUsuńCałuski!!!
UsuńBardzo lubie Grecje i pamietam ja wlasnie taka jak opisalas. Przepiekna i smaczna z radosnymi ludzmi. Mam nadzieje kiedys tam znow zawitc. :)
OdpowiedzUsuńMyślałam właśnie o Tobie:) bo i LP3 w tle.
UsuńTego życzę:)