krupnik Nigelli

słodkawy, gęsty, sycący. na powrót z pracy chcę miseczkę tej gorącej zupy.
niech mnie ogrzeje. niech przytuli.


babciny krupnik z fasolą / z książki "Nigella ucztuje"
250 g fasoli jaś
125 g jęczmiennej kaszy pęczak

2-3 marchewki, 1 pietruszka, kawałek selera ( lub kilka krążków selera naciowego)
1 cebula,  3 ziemniaki
natka pietruszki
bulion drobiowy/warzywny
1,5 łyżeczki brązowego cukru, sól i pieprz

fasolę i kaszę zalewam wodą (w oddzielnych garnkach) i pozostawiam na  noc / druga opcja to zalanie wrzątkiem i pozostawienie na 2 godziny
odsączam, wyciskam fasolki z łupin (przy pomocy małego nożyka to łatwe)

do garnka wkładam fasolę, dodaję kaszę, starte na drobnej tarce marchewki i pietruszkę, krążki selera
cebulę pokrojoną w kostkę, garść posiekanej natki
zalewam wszystko bulionem (u mnie wywar po ugotowaniu fileta drobiowego - a w trakcie gotowania dolewam wrzątku, zupa mocno gęstnieje)
dodaję cukier, ziemniaki pokrojone w kostkę
gotuję na małym ogniu ok 1,5 godziny, przyprawiam solą i pieprzem


Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. właściwie pomijając kaszę mamy pyszną zupę fasolową:))
      krupnikowi mówisz nie - to bardzo ciekawy fakt Moroszkowy:)

      Usuń
  2. Dobrze wiesz, że na słowo KRUPNIK lecę na złamanie karku jak ćma do światła :)
    Podoba mi się Twoja wzbogacona wersja zupy. I ciekawa jestem jak smakuje fasolka połączona z pęczakiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię krupnik! Ten bym chciała przetestować,ale ostatnio mało czasu na nowe potrawy i "jadę" klasykami ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi świetnie i z pewnością tak smakuje. Do spróbowania, bo lubię krupnik. To taka jesienna ogrzewająca zupa.

    OdpowiedzUsuń
  5. zachęcam:) udany debiut i na pewno u mnie jeszcze się powtórzy.
    pyszna fasolowa - stwierdził M. - no ale Nigella nazywa zupę krupnikiem:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach zjadłabym taki pyszny krupnik. W domu rodzinnym, jako dziecko wybrzydzałam i za skarby krupnika nie chciałam tknąć. A teraz zjadłabym bez zmuszania, tylko kto mi ugotuje. ;)
    U mnie dzisiaj pieczona dynia. Pychota! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz