"Był czas, kiedy ludzie w Afryce potrafili latać" - zapewnia mnie pierwsze zdanie książki o pięknej okładce. jej poświęcę październikowe wieczory. upiekę muffiny ze śliwką i gorzką czekoladą. ulepię z tysiąc pierogów. częściej będę nosić sukienki i rozpuszczone włosy.
zachęcę Was do zrobienia żytniego zakwasu i masła ghee:)
dobrze będzie?
zachęcę Was do zrobienia żytniego zakwasu i masła ghee:)
dobrze będzie?
Sezon na wino i u mnie otwarty:)
OdpowiedzUsuńach, po sezonie schłodzonego białego wina, czerwonego nastał czas :)
UsuńBrzmi interesująco. A co to za książka?
OdpowiedzUsuńzdradzę już niedługo:)
UsuńTo ja czekam na żytni zakwas, bo wciąż brak mi motywacji, by w końcu go zrobić :)
OdpowiedzUsuńJa długo zwlekałam i odkładałam pierwszy krok. teraz nie wyobrażam sobie życia/chleba bez zakwasu:)
UsuńCzerwone wino stymulująco działa na mózg podobno a białe mózg rozleniwia natomiast :P
OdpowiedzUsuńJoasiu, będzie dobrze!!! Nie może być inaczej z takim październikowym planem jak Twój :)
Muffiny z gorzką czekoladą i śliwkami brzmią genialnie. Do tego sukienki, rozpuszczone włosy, pierogi (uwielbiam lepić pierogi), książka i pamiętaj o kocu!!! I o skarpetach ciepłych, aby nie złapać przeziębienia.
Tak własnie :)
Ps. Dynia na półce to ta ze sklepu na L. dla mnie? :)
Będzie dobrze a nawet jeszcze lepiej. :)
Usuńtak to ta sama:)) przerobiona na zupę.
Mów mi dalej Joanno, mów...:)
OdpowiedzUsuńPewnie, że będzie dobrze. Wyczekuję zatem twoich postów :))
obym nie zanudziła:)
UsuńCzekam na Twój sposób na zakwas. U mnie na razie pszenny pięknie żyje!
OdpowiedzUsuńA choć masło staram się ograniczać, to bez ghee nie wyobrażam sobie kuchni i jeśli używam to właśnie takie.
PS. Choć widać go tylko kawałek, to ten koszyk biały z owocami - piękny! :)
miło, że dostrzegłaś koszyk:) to świeży zakup i też mi się ogromnie podoba.
Usuńmasz rację Kasiu, masło ghee co świetnego, to moje odkrycie i nie wiem jak gotowałam wcześniej:)