nikt z nas nie jest sam

moja mama twierdzi, iż "zepsułam" sobie oczy czytając w wieku młodzieńczym w nieodpowiedniej pozycji 
i przy nieodpowiednim świetle. Jeżycjada odrobinę się do tego przyczyniła:)

"Nikt z nas nie jest sam. Ludzie oddziałują na siebie nawzajem, jakby byli połączeni kręgami tajemniczej energii - a przez każdego z nas przechodzi przynajmniej kilka takich kręgów. Dzięki temu wszystko, co czynimy, każde nasze uzewnętrznione uczucie, a może i myśli - nawet te, którym nie dajemy wyrazu, zyskują nieskończony rezonans. Każdy z nas nawet nieświadomie, wpływa na innych i staje się ogniwem łańcucha myśli, uczuć, reakcji i wydarzeń mogących zogromnieć wręcz do procesów historycznych." 
M.Musierowicz "Opium w rosole"



delikatna sałatka z czosnkową nutą
podwójny filet z kurczaka ugotowany z dużą szczyptą soli i przyprawy typu vegeta - drobno pokrojony
puszka kukurydzy
2 duże zielone ogórki - obrane, pokrojone w kostkę, odciśnięte na sitku z nadmiaru soku
makaron ryżowy cienkie nitki - przyrządzony zgodnie z opisem na opakowaniu, po czym drobno pokrojony
2 ząbki czosnku, jogurt naturalny, majonez, sól i pieprz

smacznego i dobrego weekendu!:))

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Eksperymentalny Sygnał Dobra.. jakoś tak to leciało:)) i odsyłam! :)

      Usuń
  2. Jest nowa Musierowicz, już czeka w pobliżu fotela.. Tylko najpierw się nastroić, wyciszyć, wyjść z tego zgieku myśli... i posprzątać w pobliżu fotela przynajmniej :)
    Takie ciepłe wpisy na Twoim blogu to właśnie esperymentalne sygnały dobra i ciepła, odpowiadam uśmiechem! Stała Czytelniczka A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawno Cię nie było:) dziękuję dziękuję
      ESD zawsze pożądane i zawsze obecne!:)
      miłego pobytu u Borejków Droga A. :))

      Usuń
  3. haha. pamiętam - miałam oczy zakropione atropiną i przy beznadziejnym świetle, ze szkłem powiększającym babci, czytałam histore o Teresce i Okrętce. od tamtego czasu mam problem z ustawianiem ostrości. to akurat była Chmielewska, ale Musierowicz też się musiała przyczynić, gdyż czytało się ją najchętniej w łózku właśnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe dobre!! Tereska i Okrętka.. symbol przyjaźni i wygłupów, jeeej muszę odszukać u rodziców i znów przeczytać:))
      a ja zostałam krótkowidzem, co w dobie noszenia soczewek zupełnie nie przeszkadza, aczkolwiek pewnie mama ma trochę racji.. w łóżku i przy nocnej lampce.. ehhh
      młodzieńcze czasy:))
      łap ESD! ślę!

      Usuń
    2. złapałam! to będzie dobry dzień :)

      Usuń
  4. Co tam Rowling jesli mamy Musierowicz. ;) Ostatnia czesc jezycjady dopiero w grudniu ale juz nie moge sie doczekac. :) Udanego weekendu z ksiazka w reku przy odpowiednim dla oczu swietle;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dla Ciebie udanego Olu:)) z dobrą książką i muzyką. i sałatkę polecam! :))

      Usuń
  5. Aż zła jestem że tyle jeszcze zaległych książek w moim stosiku ;)
    Bo najchętniej i z wielgachnym błyskiem w oku to już, teraz, małe tětě à tětě z " Wnuczką do orzechów "...
    I mój sokoli wzrok już nie taki sokoli ... , a sprawcą powyższego miłość do nocnego książek poznawania :)
    Zgłodniałam nie tylko czytelniczo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kami, hej hej, zjedz coś , a poczytaj wieczorem. na wesoło i z lekkością anioła, którym nas nazwałaś, pozdrawiam:))

      Usuń
  6. W jakimś konkursie w podstawówce wygrałam "Kłamczuchę". Pamiętam, że strasznie mi się podobała i żałuję, że do tej pory nie przeczytałam całej serii, ale zdecydowanie jet to w mojej kolejce czytelniczej!

    Kulinarnie za to mięsu i vegecie mówię zdecydowane nie, za to makaron ryżowy wykorzystuję bardzo często i chętnie!

    Udanego, smakowitego piątku Ci życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kłamczucha co uwielbiała kłamać..:))
      najlepszego relaksu życzę na te dwa dni, z których jeden już prawie śmignął:)

      Usuń
  7. No nie wytrzymam... jak tu skupić się na Millenium, kiedy podrzucasz tytuły z lat młodzieńczych... ehh :)
    Że wracamy do Musierowicz od pierwszej po ostatnią??????

    Moje kubki smakowe cierpią :) Dobrze, ze choć dorszem głód zaspokoiłam :)
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już nie "smakuje" tak młodzieńczo:) ale i tak działa jak antydepresant:))

      Usuń
  8. Kiedy byłam mała, a mama kazała już gasić światło i iść spać - włączałam tv, wyłączałam dźwięk i przy jego świetle czytałam książki. I nie wiem czy lepiej nazwać to głupotą czy pomysłowością. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. "Nie czytaj przy takim świetle' słyszałam równie często jak 'nie garb się' :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Najwięcej nauczyłam się w kontaktach z ludźmi-samotnie, człowiek do niczego nie dochodzi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i każdy ma w sobie cząstkę dobra. wierzę w ludzi, jak niedawno pisała Jagoda.
      miłego dnia! po godzinie widzę, że możesz być senna:)

      Usuń

Prześlij komentarz