za oknem zawierucha, nie daje spać. mróz i nieprzyjemny wiatr sprawia, że prawie biegnę po pracy do domu. zmarznięta. zakatarzona.
doceniam własną ciepłą kuchnię i drobne przyjemności, tu jest dobrze.
piękną pocztówkę z Francji w tym tygodniu dostałam. i każdego dnia zachwycam się Poladarium, najlepszym prezentem jaki sobie ostatnio zafundowałam, wybaczcie zatem mą monotematyczność:)
sączę czerwone wino i słucham dźwięków tak spokojnych jak ten wieczór.
dobrego weekendu Kochani:)
doceniam własną ciepłą kuchnię i drobne przyjemności, tu jest dobrze.
piękną pocztówkę z Francji w tym tygodniu dostałam. i każdego dnia zachwycam się Poladarium, najlepszym prezentem jaki sobie ostatnio zafundowałam, wybaczcie zatem mą monotematyczność:)
sączę czerwone wino i słucham dźwięków tak spokojnych jak ten wieczór.
dobrego weekendu Kochani:)
Możliwość patrzenia i co najważniejsze - dostrzegania to piękny dar od niebios... :) Wszystko u Ciebie piękne Joasiu.
OdpowiedzUsuńTwoja wierna soulmate M.
:)
Monia, ten dar tez posiadasz wiem z dobrych źródeł. dziekuje dziekuje popatrz jaka w tym 2015 jestem
Usuńnostalgiczna. i szczesliwa.generalnie:-D lece faszerowac
co faszerujesz? ;)
Usuń0oilk,.
UsuńJoanno jestem walnięta na punkcie Evy Cassidy-uwielbiam każdą jej piosenkę i słucham w kółko.
OdpowiedzUsuńNajbardziej "Time after time", chociaż tą którą tu wrzuciłaś słuchałam ostatnio, gdy kończył się rok a ja jechałam na narty i było...cudownie. Takie zakończenie :))
PS Musimy się w końcu spotkać na tej kawie czy winie w tym roku! I kropka! :D
Eva jest cudowna:-) na wyciszenie na pocieszenie na dobry cieply czas. Koi:-)
UsuńPS no ba! nie odpuszczę Ci w wakacje:-) zlot zrobmy koniecznie ale by sie dzialo..:-D
RRRRrrrr6
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na Nowy Rok!
OdpowiedzUsuńMimo że początek u mnie smutnawy. Dlatego też odnajduję się ostatnio najlepiej/ zaszywam się we własnej malutkiej miłej kuchni :) Może po prostu jest tak jak mówią, że nie jest najbardziej depresyjnym miesiącem listopad, a właśnie styczeń? Trzeba zacząć na nowo gromadzić pozytywną energię w sobie :) Dlatego tu zaglądam.... :)))Pozdrawiam, Stała Czytelniczka A.
I u mnie bywa smutnawo. przeganiam gdzie pieprz rośnie.
Usuńa stołeczek dla mnie w tej malutkiej kuchni by się znalazł?:) przyniosę coś do kawy:)
moja mama ciągle nas przepędza z kuchni jak przyjeżdżamy a przecież w kuchni najlepiej:)
Droga A. energii i pozytywnych myśli i zdarzeń Ci życzę, z serca całego.
Racja, muzyka pomaga... :)
OdpowiedzUsuńPo powrocie ze śnieżnych gór nie mogę się odnaleźć w miejskiej wietrznej i szarej rzeczywistości.
I zgadzam się, ciepła własna kuchnia jest dobra na wszystko!
powroty są takie sobie, a w taki szaro-bury miejski styczniowy świat to już w ogóle.
Usuńmjuzik zatem i kawa z whisky. plus dobra dusza obok. przetrwamy:)